Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski
452
BLOG

Dość obrażania katolików!

Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski Polityka Obserwuj notkę 121
Mniejszości seksualne, feministki, aborcjoniści - wszystkie te grupy znajdują się pod specjalną ochroną. Żart, krytyka wobec wymienionych powyżej grup skończyć się może w sądzie. A ten zazwyczaj, nawet wbrew logice czy faktom (jak to było w przypadku sprawy Alicji Tysiąc przeciw "Gościowi Niedzielnemu") skazuje krytyków. Jest tylko jedna grupa, którą obrażać bezkarnie. Katolicy. I szczerze mówiąc mam wrażenie, że czas z taką sytuacją skończyć. Czas położyć kres obrażaniu Kościoła i chrześcijan. A metoda powinna być taka sama, jak w przypadku postępowców. Trzeba ich nękać pozwami i za każdą skandaliczną wypowiedź ciągnąć do sądu.
 
Okazja zaś nadarza się sama. I nie jest to nieroztropna wypowiedź Marcina Prokopa, za którą ten zresztą przeprosił, ale skandaliczna wypowiedź Andrzeja Czeczota na antenie Radia TOK FM, później zresztą powtarzana, jako "przyczynek do dyskusji". Niestety nie umiem wstawić tu pliku dźwiękowego (mam go), ale zacytuje całą wypowiedź dosłownie, spisaną z taśmy. 
 
Artysta oznajmił, że w Polsce panuje cenzura religijna, bowiem nie ma miejsca, gdzie mógłby zamieścić następujące opowiadanie (zapewne w mniemaniu pana Czeczota satyryczne). "To jest taka historyjka, że jest spadek powołań kapłańskich, wszyscy się martwią, Kościół się również  martwi, Watykan się martwi, a papieżowi problem spędza sen z powiek. No, ale zebrała się Kongregacja Wiary, zastanawiała się i wreszcie wymyśliła coś takiego, że trzeba postawić na olbrzymią rzeszę ministrantów, którzy odgrywają szczególną rolę w Kościele. I jak sie do tego zabrać. Otóż uchwalono, że stosunek kapłana z ministrantem nie jest śmiertelnym grzechem peofilstwa, godnym potępienia, ale pierwszym stopniem święceń kapłańskich, aktem strzelistym posłuszeństwa i w związku z tym pierwszym stopniem święceń kapłańskich. Koniec. A teraz podajcie adres pisma, w którym ja to mogę zamieścić" - mówił Czeczot. A redakcja TOK FM doszła do wniosku, że te "głębokie myśli" trzeba przekazywać dalej, więc odtwarzała je także później na antenie i domagała się komentarza na ich temat. 
 
Tyle cytatu. Każdy kto go przeczyta ma świadomość, że jedynym celem pana Czeczota była obrażenie katolików i Stolicy Apostolskiej. Dyskusja (o istniejącym przecież problemie pedofilii czy o wiele mocniej homoseksualizmu wśród duchownych - bo zdecydowana większość spraw, o jakich była mowa w Irlandii czy USA to były akty homoseksualne z dorastającymi 15-16 letnimi chłopcami) na takim poziomie jest zwyczajnie niemożliwa. Na poziomie chlewu można obrzucić się ... błotem, ale na pewno nie rozmawiać. Ale też nie o dyskusję a o obrażanie tu chodziło. I to nie tylko panu Czeczotowi, ale również radiu, które uznało owe "przemyślenia" za godne powtarzania i rozpowszechniania.
 
Liczę więc na to, że sprawą zajmie się zarówno Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji i Rada Etyki Mediów. Kara analogiczna do tej nałożonehj na POLSAT za obrażanie przez Kazimierę Szczukę Madzi Buczek bez wątpienia nauczyłaby nieco rozumu radiowców. Mam też nadzieję, że znajdą się prawnicy, którzy zdecydują się skrzyżować szpady z obrażającymi chrześcijan postępowcami. I doprowadzić do sytuacji, w której obrażanie chrześcijan, Stolicy Apostolskiej czy Papieża przestanie uchodzić bezkarnie. Tak jak uszło Wandzie Nowickiej, która sugerowała, że "okna życia" służą siostrom zakonnym do handlu dziećmi. Grupa prawników, polityków, publicystów i zwykłych ludzi, którzy odważą się powiedzieć "nie" agresywnemu obrażaniu katolików jest coraz bardziej potrzebna. Jeśli nie zaczniemy się bronić będzie bowiem tylko gorzej.
 
PS. I jeszcze informacja dla Cezarego Krysztopy. Panie Cezary przypomnienie, że większość przestępstw seksualnych w Irlandii czy USA to były akty homoseksualne, a nie pedofilskie w sensie ścisłym nie jest obroną Kościoła, tylko faktów. Tak było. A, gdyby czytał Pan moje teksty, to wiedziałby Pan, że moim zdaniem za oba czyny (tak za seks pedofilski jak i homoseksualny z osobą niepełnoletnią czy nawet pełnoletnią) ksiądz powinien być wydalany ze stanu duchownego (takie jest zresztą także stanowisko Stolicy Apostolskiej), a sprawa powinna być przekazywana prokuraturze, która jeśli stwierdza przestępstwo to powinna przekazać sprawę sądowi, a ten wydać wyrok. I tyle.

Chrześcijański konserwatysta Tomasz Terlikowski Utwórz swoją wizytówkę A oto i moje dzieła :-) Apel ATK ws. CBA

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka