Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski
672
BLOG

Od marszałka słów kilka

Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski Polityka Obserwuj notkę 68

 Ten tydzień był dla mnie bardzo pouczający. Byłem na Krakowskim Przedmieściu, ale też odwiedziłem Lublin i Rzeszów. I wszędzie widziałem wzruszonych ludzi, którzy wstrząśnieci pytali, o to, co dalej z Polską? Co zrobić, żeby była lepsza, żeby nastrój patriotyzmu się utrzymał, żeby Polska była lepsza, pełniejsza, bardziej polska? Byłem na wielu mszach żałobnych i po nich również ludzie pytali o to samo, a kaznodzieje dramatycznie modlili się, żebyśmy nie zaprzepaścili tego wielkiego czasu nawiedzenia, tych rekolekcji.

 
A jednocześnie słuchałem i czytałem. Większość mediów zachowała się godnie, ale nie brakowało takich, które postanowiły odstawać od narodowego dramatu. Zajmować się psychoanalizą narodową, potępieniami mesjanizmu czy wyśmiewaniem (delikatnym wprawdzie) narodowego dramatu. I nie ma co ukrywać, że w ten sposób tworzy się swoista lista hańby. Lista ludzi, z którymi nie warto nawet gadać, którzy sami pokazują, kim są. 
 
Przypomnijmy kilka fragmentów tych "wiekopomnych dzieł".
 
"dla ludzi w miarę trzeźwo myślących, pozostających poza kręgiem mrocznych wyziewów polskiego pseudo-mesjanizmu, nic tu się kupy nie trzyma. Kaczyński nadal pozostaje kiepskim prezydentem, a jego śmierć budzi ogromne wątpliwości natury moralnej. Bo jeśli istotnie chciał on dotrzeć do Katynia za wszelką cenę, to wówczas staje się on współodpowiedzialny za śmierć reszty pasażerów. I to rzeczywiście jest tragiczne – tyle że tragiczne po prostu, zwyczajnie, po ludzku. Bez żadnych magii, mitologii i tanich pseudo-wzniosłości" - oskarża Agata Bielik Robson, i to jeszcze przed pogrzebem, przed jakimikolwiek wyjaśnieniami.
 
"Możliwości racjonalnej dyskusji zniknęły dla Polaków w wieku XVIII, gdy w Europie panował rozum. Została waleczność i patriotyzm biorący się z poczucia opresji - rozbiorów. Patriotyzm jest istotą polskości, tym co ją stworzyło. „Uczenie go” jest więc poronionym pomysłem. Polaków należy wręcz hamować przed przejawami patriotyzmu, gdy sami się pakujemy w opresję, by go podsycać. Któryś z filozofów powiedział „Myśl idzie na Zachód”. Szkoda, że nas coraz bardziej opuszcza, zostawiając z pustym mózgiem i sercem pełnym łez" - krytykuje Polaków Manuela Gretkowska.
 
Cytaty można ciągnąć. Na blogach czy w komentarzach są jeszcze gorsze. Nie będę tego robił. Nie warto. Nie warto też gardzić, czy się wstydzić. Trzeba - tym wszystkim, którzy wstydzą się innych Polaków, którzy czują się od nic lepsi (bo wychowali się na Gombrowiczu, a nie na Sienkiewiczu) od ludzi, którzy spotykają się na Krakowskim Przedmieściu i w wielu innych miejscach - powiedzieć jasno, że nie ma obowiązku czuć pewnych emocji. A potem zaśpiewać nieocenzurowaną czwartą zwrotkę Pierwszej Brygady.
 
"Nie chcemy już od Was uznania
Ni Waszych mów, ni waszych łez!
Skończyły się dni kołatania
Do waszych serc, je...ał was pies!"
 

Chrześcijański konserwatysta Tomasz Terlikowski Utwórz swoją wizytówkę A oto i moje dzieła :-) Apel ATK ws. CBA

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka