Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski
365
BLOG

Ekumenizm według "Filozofa"

Tomasz P. Terlikowski Tomasz P. Terlikowski Polityka Obserwuj notkę 43

 Ekumenizm kwitnie w trwającym obecnie Tygodniu Modlitw o Jedność Chrześcijan. Problem polega tylko na tym, że nie jest to ekumenizm chrześcijański, a agenturalny, obejmujący wspieranie się wzajemne Tajnych Współpracowników z różnych Kościołów i wyznań chrześcijańskich. Prekursorem (no niezupełnie, bo wcześniej podobną postawę zajął arcybiskup Jeremiasz wobec ks. Michała Czajkowskiego) tej zupełnie nieduchowej i dość mało ewangelicznej postawy jest, niezawodny w takich sytuacjach arcybiskup Józef Życiński.

 
Hierarcha ten, sam zarejestrowany przez trzynaście lat (1977-1990) jako TW Filozof, postanowił zabrać głos w sprawie innego TW (o wdzięcznym kryptonimie Krzysztof, zarejestrowanego w 1984), czyli arcybiskupa Abla. - Pragnę wyrazić ubolewanie, że niesprawiedliwe i nie poparte wystarczającymi dowodami oskarżenia spadają na przedstawicieli bratniego Kościoła prawosławnego. Chcę zapewnić o naszej duchowej więzi w tym doświadczeniu - mówił metropolita lubelski w czasie niedzielnego nabożeństwa ekumenicznego w lubelskiej cerkwi katedralnej pw. Przemienienia Pańskiego.
 
Jeśli poważnie traktować opinie arcybiskupa, to trudno nie zadać pytania, skąd to wie? Czy metropolita lubelskie spędził wiele godzin na studiowaniu dokumentacji "Bizancjum"? Czy zajmował się aktami arcybiskupa Abla? Czy w ogóle ma jakiekolwiek pojęcie na temat esbeckiej dokumentacji i sposobu czytania dokumentów? A jeśli nie ma, to na jakiej podstawie wypowiada opinię na temat adekwatności bądź nie, publikacji prasowych? 
 
Trudno też nie zadać pytania o teologiczne źródła innych słów arcybiskupa Życińskiego, w których porównuje on cierpienia ujawnianych obecnie TW z niewinną ofiarą Chrystusa. - Pragnę wyrazić ubolewanie, że niesprawiedliwie, nieproporcjonalnie mocne sformułowania znalazły się także w odniesieniu do siostrzanej społeczności Kościoła prawosławnego. I chcę zapewnić o naszej duchowej więzi w tym doświadczeniu bólu Ogrójca – powiedział. - Trzeba przejść przez Ogrójec, mrok goryczy, ból pomówień, by przeżyć radość poranka wielkanocnego – mówił abp Życiński Czy rzeczywiście arcybiskup Życiński jest zdania, że współpraca z organizacją, której celem było zniszczenie religii i która mordowała duchownych  nie jest grzechem? Czy odrzuca on nauczanie zawarte w dokumentach Konferencji Episkopatu Polski, według których, już sama współpraca z bezpieką jest czynem moralnie złym? Czy jego zdaniem można porównywać cierpienia absolutnie niewinnego, ze zwyczajnym informowaniem o tym, co ktoś kiedyś grzesznego zrobił? I czy nie sądzi, że rozmywanie odpowiedzialności, porównywanie zdrajców do Chrystusa uwłacza tym, którzy, aby z bezpieką nie współpracować, aby głosić prawdę oddali życie? Bo o Ogrójcu można mówić w przypadku ks. Jerzego Popiełuszki, ale raczej nie w przypadku TW Filozofa, TW Greya, TW Krzysztofa czy TW Jurka...
 
Nie do końca jasne są również słowa: "Nie jesteś sam. Jednoczy nas Chrystus"... Owo nie jesteś sam jest zupełnie jasne. Rzeczywiście są jeszcze inni, którzy zgrzeszyli współpracą z bezpieką. Ale już słowa odnoszące się do tego, kto owych TW jednoczy pozostają zaskakujące. I dlatego w tej kwestii także chciałbym zadać arcybiskupowi Życińskiemu kilka pytań: czy rzeczywiście jest on przekonany, że wspólnota grzechu (a tym jest współpraca z bezpieką) umacniana jest przez Chrystusa? Czy jest zdania, że grzech nie zrywa relacji z Jezusem Chrystusem? I czy uznaje, że Ewangelia akceptuje i pochwala zdradę? 
 
Więcej pytań nie mam... I szczerze przyznaje, że z tego nowego ekumenizmu, którego patronem mógłby być Judasz, jakoś zupełnie się nie cieszę.

Chrześcijański konserwatysta Tomasz Terlikowski Utwórz swoją wizytówkę A oto i moje dzieła :-) Apel ATK ws. CBA

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka